Niby wszystko poprawne, ale jednocześnie nijakie. Byli okrutni Japończycy, tchórzliwi i szlachetni. No i co z tego! Umierali głupio. To oczywiste! Clint powiedz coś oryginalnego! Wybij się ponad poziom, czymkolwiek. Daj jednego wyrazistego bohatera, zamiast kilku nudziarzy, dorzuć trochę humoru, pokaż grozę sytuacji; muzyką albo ujęciami, czasem minimalizm czyni cuda. Choćbyś nie wiem ile milionów wpompował - bez duszy film nie będzie dobry.
Niedawno obejrzałem kilka filmów Kurosawy. On potrafił kręcić filmy o Japończykach. Ty, Clint, nie byłbyś mu godzien sake nalewać. Do diabła, obejrzyj filmy Leone. Nie pamiętasz? Stary piernik z ciebie Eastwood. Za stary.