PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=302429}

Listy z Iwo Jimy

Letters from Iwo Jima
7,6 35 911
ocen
7,6 10 1 35911
6,8 12
ocen krytyków
Listy z Iwo Jimy
powrót do forum filmu Listy z Iwo Jimy

wywiadzie dla pewnej telewizji powiedział że zrzucenie bomb atomowych na Japonie było nieuniknione.!!!!!!!!!!!

mitemite

Powiem na to tak - przyznal sie do bledu popelnionego przez swoj kraj.

ocenił(a) film na 8
Fiola

Jeden uzna że było to słuszne, stu innych że nie. Współczuję osobie, która była odpowiedzialna za użycie broni atomowej i zabicie tylu tysięcy niewinnych cywilów.....Film wspaniały. Nie spodziewałem się aż tak dobrego kina 9/10.

ocenił(a) film na 9
pyra24

Decyzje podjął - jako zwierzchnik sil zbrojnych - prezydent Truman. Prognozy przewidywały ze w przypadku desantu na Japonie zginie 500.000 Amerykanów. Inwazja i bezposrednie starcie przyniosły by o wiele więcej ofiar niż po zrzuceniu bomby atomowej. Było to więc pewnego rodzaju mniejsze zło.

Film bardzo poruszający. W ciekawy sposob pokazuje "człowieczenstwo" Japonczyków, ich uczucia, patriotyzm, podejscie to śmierci i honoru ale także niezrozumienie celu wojny. Bohaterowie przedstawieni są jako osoby o zróżnicowanych osobowościach - jedni są wrażliwi, nie chetni do walki, inni płoną nienawiscia i żądzą krwi. Reżyser pokazał podobieństwa miedzy amerykanami i japonczykami w genialny sposób. Mają takie same problemy, takie same matki, takie same podejscie do wojny.

Listy z Iwo jimy - 9\10

ocenił(a) film na 7
maro21

Maro19, generalnie popieram twoje stanowisko ale żeby być bardziej obiektywnym to powiem, że często zastanawiało mnie czy nie byłoby sprawiedliwiej i bardziej honorowo gdyby kontynuowano wojnę w sposób konwencjonalny. Wierzę przewidywaniom specjalistów, że prawdopodobnie zginęłoby więcej ludzi ale nie w taki okrutny i przypominający zagładę sposób. Większość ofiar stanowiliby żołnierze wojsk inwazyjnych i obrońców a nie kobiety i dzieci, które w ułamku sekundy spłonęły, bądź napromieniowane umierały latami w męczarniach. Do dzisiaj rodzą się dzieci ze strasznymi efektami ubocznymi po wybuchu bomby atomowej. Na wojnie giną ludzie, to oczywiste ale nie powinno skazywać się na pewną smierć 200 tys ludzi tylko po to aby zademonstrować swoją siłę. To przerażające i powoli dochodzę do wniosku, że to była po prostu zbrodnia. To tak jakby wysłano komandosów do Japonii, którzy zażynaliby cywilów aby pokazać jacy są sprytni, niepokonani i nieuchwytni. Po to aby zniechęcić Japonię do dalszej walki.
Jednak nie wiadomo do końca jak potoczyłaby się dalsza konwencjonalna wojna, ile cierpień i kolejnych ofiar by zabrała.

_Pablos_

"Kontynuowanie wojny w sposob bardzierj honorowy i sprawiedliwy"?
Czy Ty wiesz o czym w ogole mowisz? Tracisz kontekst? Wojna z zasady, polega na zniszczeniu przeciwnika wszystkimi dostepnymi srodkami i silami. Decyzja Trumana owszem, moze byc traktowana jako zbrodnia, bo dotyczyla unicestwienia setek tysiecy istnien ludzkich-jak zwlaszcza widza to niektorzy Japonczycy. Ale dla niego najwazniejszym celem bylo zniszczenie przeciwnika i ocalenie swoich rodakow, ktorzy musieliby zdobywac w ciezkim boju kazdy metr terytorium wroga.
Japonscy militarysci z Tojo na czele, byli szalencami i utopistami atakujac owczesna (i wciaz jeszcze nadal) potege - USA. To oni ponosza odpowiedzialnosc za to co sie potem stalo. Nie zapominaj o tym!!

ocenił(a) film na 7
mirog

Mirog nie wyjeżdżaj do mnie z tekstami w stylu: "Czy Ty wiesz o czym w ogole mowisz? Tracisz kontekst?" bo ja nie tracę kontekstu ale cierpliwosć gdy czytam takie pretensje takiego klienta jak Ty. Przecież podkreśliłem zasadność zrzucenia bomby atomowej, potwierdziłem, że z militarnego punktu widzenia było to uzasadnione więc co się tobie jeszcze nie podoba? Atak na Pearl Harbour jak najbardziej był bardziej honorowy chociazby z racji tego, że Japończycy zaatakowali obiekt militarny. Na pewno zgineło wielu cywilów podczas tego ataku, to oczywiste. Sam napisałeś, że decyzję Trumana można traktować jako zbrodnię i ja tak ją traktuję. Wcale nie umniejszam winy Japończyków ani kogokolwiek. Po prostu kazdy powinien zastanowić się czy zabicie 200000 ludzi dla samej demonstracji siły w celu wygrania wojny jest do końca słuszne. Podkreśliłem również, że nie wiadomo jakie konsekwencje ponieśliby alianci gdyby tej bomby nie zrzucili.
"Kto mieczem wojuje od miecza ginie" powiada maro19. Skoro tak to alianci powinni wsadzać do komór gazowych wszytkich Niemców i Japończyków. To nie jest takie proste. Nie można rozumować w ten sposób: "Chcę jak najszybciej wygrać wojnę to zabiję na pokaz 200 000 ludzi" Inaczej strona broniaca się upodabnia się do wroga. Można było pierdolnąć bombą w jakiś port lub flotę (jeśli jeszcze jakaś się ostała). To też byłaby niezła demonstracja siły.
Zrzucenie bomby atomowej można usprawiedliwić chociazby w taki sposób, że było to przestrogą dla innych mocarstw, żeby nikt więcej, nigdy nie musiał użyć takiej broni.
Co do spłonięcia w ułamku sekundy to nie do końca masz rację maro. Większość ludzi zginęło pod gruzami bądź umiera do dzisiaj w skutek choroby popromiennej a niektóre dzieci rodzą się z wadami związanymi ze zrzuceniem bomby atomowej. Mniejszosć znajdująca się w epicentrum wybuchu spłonęła.

ocenił(a) film na 9
_Pablos_

200.000 ofiar jest "lepsze" ( wiem ze to nieodpowiednie slowo ) niż 500.000. Ciezko zeby prezydent USA skazywał swoich rodakow na śmierć.
Bardziej sprawiedliwe i honorowe ? A honorowy był atak na Perl Harbour ? bez wypowiedzenia wojny ? Zrzucenie bomb atomowych uratowało życie pół miliona ludzi. Ktos powiedzial ze smierc jednego czlowieka to tragedia a 1.000.000 statystyka.

"prawdopodobnie zginęłoby więcej ludzi ale nie w taki okrutny i przypominający zagładę sposób" - jesli mialbym do wyboru "w ułamku sekundy spłonąć" lub umierac godzinami, dniami, tygodniami w szpitalu - wybieram to pierwsze.

Morał z tego taki - Kto mieczem wojuje od miecza ginie.
ps. Pzdr dla Zachodnich sąsiadow.

maro21

Śmierć od bomby atomowej nie jest ani krótsza, ani mniej bolesna, niż wskutek "zwykłych" działań wojennych. Zrzucenie bomb atomowych na Japonię spowodowało śmierć dwustu tysięcy ludzi - to prawda. Z tego tylko część zmarła od razu - pozostali żyli jeszcze przez jakiś czas, strasznie poparzeni i napromieniowani. Nawet sobie nie wyobrażam tego, co przeżyli. A co z tymi, którzy przeżyli, ale zostali mimo wszystko napromieniowani? Co z nimi i z ich dziećmi? Skutki dwóch "małych" amerykańskich bombek Japonia odczuwa do dziś.

Nawet nie próbuję sobie wyobrażać, może się stać przy obecnym stanie i mocy światowych arsenałów nuklearnych. Einstein powiedział kiedyś: "Nie wiem, jakiej broni użyją w trzeciej wojnie światowej, ale wiem, że w czwartej bronią będą kamień i kij".

stud3nt

Zgadzam się w zupełnośći z którymś z przedmówców,że przez głupotę japońskich polityków i wojskowych ucierpieli niewinni,kobiety,dzieci starcy,cywile.Amerykanie oczywiśćie również są winni niema wątpliwości.

maro21

"Śmierć jednostki to tragedia. Śmierć milionów - to już tylko statystyka" Józek Stalin... i radzę się trochę zastanowić przed cytowaniem tych słów bo może i są one prawdziwe ale okoliczności w jakich zostały wypowiedziane wymagają rozwagi w ich cytowaniu

ocenił(a) film na 7
mitemite

Pewnie że było nieuniknione. I powiem więcej. Na pewno każdy inny mocarstwo biorące udział w tej wojnie postąpiłby tak samo. Niemcy nie byli wcale tak dalecy od stworzenia bomby i na pewno nie omieszkaliby zrzucić ją na Londyn. Po prostu - w wojnie totalnej używa sie każdego argumentu jaki sie posiada. Wcześniej stosowano naloty dywanowe by niszczyć infrastrukture przeciwnika i osłabiać jego morale - z tym że wiązało sie to ze stratą pilotów. Natomiast zastosowanie atomówki powodowało nieporównywalnie większe zniszczenia i to bez strat własnych. Większy zysk - czysta kalkulacja.

Gdyby doszło do inwazji Amerykanów na wyspy japońskie to dopiero byłaby masakra. Iwo Jima byłaby przy tym zaledwie małą potyczką.Patrząc na opór obrońców Iwo i Okinawy dowódcy amerykańscy doszli do wniosku że tej rzeźi trzeba uniknąć. A i dla Japończyków wyszło to na dobre. Straciliby na pewno całą armie a ich kraj zostałby obrócony w ruine. Odbudowa zabrałaby długie lata. Dzięki temu że Cesarstwo skapitulowało obyło sie bez wielkich zniszczeń i dlatego teraz Japonia liczy sie w świecie.

Chociaż...

Ja zadałbym pytanie czy zrzucenie bomb na Hiroszime i Nagasaki było w 100% konieczne? Odpowiedź brzmi - nie! Dlaczego? Są trzy powody.

Po pierwsze - Amerykanie chcieli przetestować nową broń. Broń której nikt wcześniej nie używał. A nie ma lepszego sprawdzianu niż zrzucenie bomby na gęsto zaludniony teren. Dlatego właśnie na Hiroszime i Nagasaki nie poleciały te same typy bomb. W Little Boy zastosowano Uran a w Fat Man pluton. Chciano sprawdzić co zrobi większą masakre. Można było ustalić w teorii jak to będzie wyglądać, ale powiedzmy sobie szczerze - nie ma to jak praktyka...

Po drugie - 8 sierpnia do wojny przystąpił Związek Radziecki. Wiadomo było że nic nie powstrzyma nieprzebranych hord wojsk sowieckich i że armie japońską czeka masakra. Zarówno wojskowi jak i Cesarz byli przerażeni wizją ewentualnej pomocy Armii Czerwonej w inwazji na wyspy japońskie. Aby tego uniknąć musieli poddać sie Amerykanom i to szybko. Atak na Hiroszime miał miejsce 6 sierpnia, inwazja ZSRR - 8 sierpnia a atak na Nagasaki - 9 sierpnia. Czyli że zniszczenie Nagasaki było niepotrzebne. No ale USA musiało wypróbować pluton...

I w końcu po trzecie. Komu USA chciało zademonstrować pokaz siły? Japonii? To na pewno. I komu jeszcze? Oczywiście że Sowietom! Wszyscy zdawali sobie sprawe że współpraca USA z ZSRR to "małżeństwo z rozsądku" i po wojnie sojusznicy staną sie wrogami. Truman chciał pokazać Stalinowi że jeśli zajdzie potrzeba to Ameryka nie cofnie sie przed niczym by zniszczyć wroga. Sowieci nie mieli wtedy jeszcze broni jądrowej i negocjacje ze Stalinem na temat powojennych losów świata na pewno były dzięki temu łatwiejsze.

Podsumowując: atak na Hiroszime usprawiedliwiam. Natomiast zniszczenie Nagasaki nie ma według mnie wytłumaczenia i myśle, że można uznać je za zbrodnie.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
von_Rozik

Gdyby Japonia poddala sie po ataku na Hiroszime to bomby na Nagasaki by już nie było. Chcieli walczyc dalej, wierzyli w swoje zwyciestwo to sie doigrali.

"Amerykanie chcieli przetestować nową broń. Broń której nikt wcześniej nie używał" - nie rozumiem jak to sie ma do wywodu na temat koniecznosci uzycia bomb ? Trzeba było zniszczyc wroga to to zrobili. Skoro USA mialo bron pozwalaljaca na zakonczenie wojny w kilka dni dlaczego mieliby jej nie uzyc ? Była to bron innowacyjna która wkoncu musiala przejsc test bojowy. Zreszta proby atomowe odbywaly sie juz wczesniej na oceanie. Na pewno była to jednak forma demostracji sily, pokazaniu światu kto jest jedynym mocarstwem i kto rozdaje karty.

ocenił(a) film na 7
maro21

Próba sie odbyła, dokładniej na pustyni w Nowym Meksyku. Ameryka miała prawo użyć broni atomowej i to zrobiła. Ale nadal twierdze, że zniszczenie Nagasaki nie było konieczne. W obliczu przystąpienia ZSRR do wojny, kapitulacja Japonii była tylko kwestią dni. Zarówno Japonia jak i USA doskonale zdawały sobie z tego sprawe. Z tą potrzebą zniszczenia wroga to też nie jest tak prosto. Czym innym jest zniszczenie wrogiej armii, a czym innym zmasakrowanie cywilów.
Pozdrawiam.

von_Rozik

"Czym innym jest zniszczenie wrogiej armii, a czym innym zmasakrowanie cywilów. "

na podobne stwierdzenie czekałam. Jezeli chcieli koniecznie uzyc bomb atomowych to mogli celowac w osrodki militarne. Szczególnie ze japonskie domy tamtego okresu to papier i drewno..

ocenił(a) film na 8
mitemite

Żeby zamknąć dyskusję proponuję obejrzeć "Men behind the sun".

ocenił(a) film na 8
rbuzz

To co Japończycy robili w Unit 731 zasługuje na największą pogarde ale używanie tego argumentu jako uzasadnienia zrzucenia bomby atomowej jest nienajlepsze. Tak jak już kiedyś pisałem takie działanie zniżyło Amerykanów do poziomu przeciwnika. Zrobili sobie z miasta poligon doświadczalny a z jego mieszkanców obiekty badań (pamiętajmy że nikt wtedy w pełni nie wiedział co się dokładnie stanie z tymi ludźmi po zrzuceniu bomby). Owszem do Japończyków im daleko ale i tak takie działanie było moralnie wątpliwe.

Z resztą Amerykanie wolą nie wspominać nic o Unit 731 bo dobrze wiedzą, że dzięki nim ludzie odpowiedzialni za przeprowadzane tam bestialskie eksperymenty unikneli jakiejkolwiek odpowiedzialnosći.

mitemite

Napoczątku chciałąbym powiedzieć że nie uważam że japończycy byli świętymi, robili wiele zlego ale trwała wojna jedni opowiadali się przeciwko Niemcom a inni sie do nich przyłanczali. Z mojego osobistego punktu widzenia to co zrobiło USA to ludobójstwo 200 tysiecy nie winnych ludzi ale to nie jest pełna liczba liczba zabitych lub zniszczonych istnien zapewne bedzie znacznie wiksza nic 500 000, zastanówcie się ile pluton czy uran główne składniki bomby atomowej się rozkładają bodajże bo 900 latach efekt na tych ziemiach zmiejszy się o połowe a mineło 50-60 lat.Dzieci wciąż będą tam chore, kobiety będą mialy częste poronienia, ludzie beda sie rodzic z zaburzeniami czy brakiem konczyn. Wiec jesli ktos mi pisze że to co zrobiło usa to było mnijesze zło- jesli wogóle jest coś takiego to jest chory na głowę. I jeszcze jedno żołnierz czy to amerykanski, japonski czy nawet polski idac na wojne czy biorący udział w bitwie jest swiadomy że może nie wrócić to jest tzw. wkalkulowane ryzyko bo wojna krew i śmierć. Ale czemu są winni cywile czy dzieci które w wyniku tej złej decyzji USA zostały skazane na kalectwo do konca zycia 60 lat po wojnie. Japoczycy zaatakowali baze militarną, nie wysłąno kamikadze do montany czy nowego yorku by wymordowali jak najwięcej ludnośći cywilnej. Ja czuje tutaj zasadniczą różnicę, dla mnie atak usa- na japonię oprócz pokazania tchórzostwa bo dla mnie tylko tchórz morze się tak zachowywać.


za wszelkie błędy ort,styl. i inter sorki

mitemite

W kontekście pozyższych wypowiedzi bardzo interesujące jest, czy może minister miał na myśli
postępowanie Amerykanów czy jednak Japończyków... :]

mitemite

było słuszne bo gdyby japończycy bronili się dalej, w ciągu kilku tygodni doszłoby do inwazji ZSRR, co w porównaniu z dwie bombami atomowymi byłoby ogromną tragedią, być może jakieś 60 mln japończyków żyło by dzisiaj w drugiej korei północnej

ocenił(a) film na 9
mitemite

to prawda alianci liczyli się ze śmiercią własnych żołnierzy na ok.250tys. z rannymi straty miały wynieść koło 1 miliona. Japoński plan obronny brał pod broń [kryptonim "Decyzja" chyba !?]ok.4 milionów żołnierzy wszystkich formacjii [oraz personel cywilny armii]i tzw. milicje obywatelską ok.32milionów![wiekszość uzbrojona w bambusowe pałki i Łuki;kobiety i dzieci również] walki miały trwać od 4-6miesiecy nikt dikładnie nie wie jakie mogłbyć straty jeśli japonia walczyła by do końca z taką determinacją straty mogły wynieść 15-20 milionów ludzi...mimo wszystko najstraszliwsza broń człowieka ocaliła Japonie przed powrotem do sredniwiecza

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones