Eastwood skupił się głównie na uczuciach bohaterów i ich relacjach, nie twierdze, że to źle jednak w filmie wygląda to jak jedne wielkie 'opowieści z tunelu'.Scen w tunelach jest według mnie zbyt dużo,momentami drażnią, w większości nudzą.A szkoda, bo sceny walk (których było niestety mało) wyglądały znakomicie.Solidna 7.
W filmie nie chodziło o przedstawienie działań wojennych, lecz o ukazanie mentalności Japończyków, oficerów-samurajów, których sposób myślenia i postępowania znacząco różni się od naszego (LUDZI KULTURY ZACHODU), przez co jest dla nas trudny do zrozumienia. Film jest świetny, ponieważ porusza tematy, które nigdy nie były tak dobrze i wyczerpująco przedstawiane w żadnej hoolywoodziej i europejskiej produkcji. Lubisz soczyste, wojenne napierdalanki z japończykami? Polecam "Szyfry wojny".
Pozdrawiam.