Pora wypędzić złe moce!
Mam cię!
Pa-pa, miły motylku.
Niezwykła Biedronka!
Zaliczone!
Kocham ten serial... <3
Uważam, że to Murzyński Kot powinien niszczyć akumy, skoro ma moc rozwalania wszystkiego, czego tylko dotknie. To by nieco wyrównało ich role (no bo skoro już wpisano ich w Jing Jang...) i potwierdziłoby tekst Chloe/Antybiedrony - "jesteś niczym bez Czarnego Kota".
Zgadzam się. Czarny Kot jest w serialu nazywany "partnerem" Biedronki, lecz historia traktuje go jak pomocnika. Facet trzy razy padał ofiarą prania mózgu. Raz nawet Biedronka walczyła z nim i czterema innymi przestępcami, a i tak sobie poradziła, zupełnie sama. Czarny Kot nie mógł nawet pokonać własnego sobowtóra w odcinku, który to miałem nadzieję będzie się skupiał właśnie na nim. Sam fakt, że Biedronka może poradzić sobie z akumą bez Kota, lecz na odwrót jest to niemożliwe sporo mówi o równowadze w tym duecie.
To zdecydowanie największa wada tego serialu.
Widziałdem go już dawno temu. Był trochę inny niż wszystkie co wyszło na plus imo
Mówiąc szczerze...? Absolutnie nie zauważyłem w nim niczego dziwnego, co wybijałoby się ponad inne odcinki. Tylko tyle, że rozbudowali relacje między Adrienem i ojcem, dotknęli tematu matki Adriena, no i dali szturcha i mruga że ojciec Adriena jest Władcą Ciem. Po prostu bardziej rozbudował fabułę, ale żeby było w nim coś dziwnego...? Nie, nie zauważyłem.
No i podobał mi się fakt, że Kot dawał sobie radę, na przykład ze swoim własnym ochroniarzem.